Latająca świeczka zapachowa


Witajcie drodzy Obserwatorzy.

Chciałem dzisiaj pokazać mój najnowszy obraz ale niestety nie udało mi się go jeszcze skończyć. Natomiast przeglądając moje dawne obrazy natrafiłem na chyba mój pierwszy obraz olejny. Sam nie wiem co chciałem wtedy namalować, chyba miała to być jakaś martwa natura ale wyszło nieco inaczej. No chyba że latającą świeczkę zapachową można uznać za martwą naturę. Zielone jabłko wyszło jak jabłko – niestety okazało się że chyba jest zazdrosne o latającą świeczkę (tak jakoś się „patrzy” na nią dziwnie)…


18 odpowiedzi na “Latająca świeczka zapachowa”

  1. Intrygujące jak Pan Cyprian wyprowadza oko obserwatora poza kadr obrazu zlewając linię rzeczywistego i namalowanego stołu w jedno. A może żaden ze stołów nie jest rzeczywisty? Może mamy do czynienia z metaobrazem?

    • Panie Oskarze sam już nie wiem co jest prawdą a co fikcją jak teraz patrzę na ten obraz. Myślę że kolejnym krokiem będzie portret portrecisty.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *