Witajcie drodzy Obserwatorzy.
Chciałem dzisiaj pokazać mój najnowszy obraz ale niestety nie udało mi się go jeszcze skończyć. Natomiast przeglądając moje dawne obrazy natrafiłem na chyba mój pierwszy obraz olejny. Sam nie wiem co chciałem wtedy namalować, chyba miała to być jakaś martwa natura ale wyszło nieco inaczej. No chyba że latającą świeczkę zapachową można uznać za martwą naturę. Zielone jabłko wyszło jak jabłko – niestety okazało się że chyba jest zazdrosne o latającą świeczkę (tak jakoś się „patrzy” na nią dziwnie)…

18 odpowiedzi na “Latająca świeczka zapachowa”
Akryl czy olej?
Czytanie ze zrozumieniem….
„Natomiast przeglądając moje dawne obrazy natrafiłem na chyba mój pierwszy obraz olejny”
Pani Moniko! Chciałam zapytać jakie są preferencje Artysty, a nie czym namalował ten obraz. Czytanie ze zrozumieniem opanowałam w podstawówce, więc proszę mi tu nie umniejszać.
Pani Anno, przemyślałam sprawę i zareagowałam zbyt gwałtownie. Te emocje nie były potrzebne… Sztuka powinna łączyć a nie dzielić. Pozdrawiam gorąco
Pani Anno – olej. Chociaż akryl też lubię.
Panie Cyprianie! Dziękuję za odpowiedź!
Panie Cyprianie, moje czujne oko wychwyciło że to pierwszy podpisany obraz…
Jest Pani bardzo spostrzegawcza Pani Fanko – wcześniej nie podpisywałem swoich obrazów.
Latająca świeczka zapachowa jak złoty znicz w quidditchu
A co jeśli listki to skrzydła i to nie jest martwa natura, tylko zjabłoczenie gołębi? Jabłko to taki sam pospolity owoc jak gołąb ptakiem.
Witam imiennika. Bardzo ciekawa interpretacja – wyczuwam że również jest Pan artystyczną duszą.
Panie Cyprianie, a właściwie dlaczego zazdrość jest grzechem? Czemu jak ktoś ma więcej od nas, to nie możemy nawet być o to źli?
Ależ Pani Siasiu – ja nie napisałem nigdzie że jest to grzech. Trochę zazdrości pewnie nie zaszkodzi temu jabłku. Niemniej w dużych dawkach zazdrość potrafi doprowadzić ludzi do niegodnych czynów.
Jakich to czynów Panie Cyprianie?
Niegodnych – takich których człowiek się potem wstydzi