Witajcie!
Dzisiejszy skromny obraz przedstawia ponownie miejsce, które nie istnieje. Chociaż, może nie do końca tak nie istnieje… Inspiracją były dwa zdjęcia, które kiedyś na siebie nałożyłem w programie graficznym.
Jedno było zrobione gdzieś w dzikich górach Armenii, drugie natomiast uwieczniało spokojny krajobraz mazurskiego jeziora. Samego montażu nie byłem w stanie niestety znaleźć, ale w jakiś sposób znalazł się on w mojej głowie.
Możliwe, że jest to podświadome malarskie nawiązanie do mojej dyskusji z Panią Siasią, o nierealnym miejscu, gdzie góry wpadają do morza.

17 odpowiedzi na “Krwawy pejzaż górski”
dla mnie ten obraz przywodzi skojarzenia z estetyką japońską – i to zarówno tematem (góra nad morzem!), jak i kolorystyką (twórczość Hiroshige Utagawa)