Witajcie!
Dzisiejszy skromny obraz przedstawia ponownie miejsce, które nie istnieje. Chociaż, może nie do końca tak nie istnieje… Inspiracją były dwa zdjęcia, które kiedyś na siebie nałożyłem w programie graficznym.
Jedno było zrobione gdzieś w dzikich górach Armenii, drugie natomiast uwieczniało spokojny krajobraz mazurskiego jeziora. Samego montażu nie byłem w stanie niestety znaleźć, ale w jakiś sposób znalazł się on w mojej głowie.
Możliwe, że jest to podświadome malarskie nawiązanie do mojej dyskusji z Panią Siasią, o nierealnym miejscu, gdzie góry wpadają do morza.

17 odpowiedzi na “Krwawy pejzaż górski”
Aż brakuje spadającej gwiazdy na nocnym niebie… Bardzo przyjemny, spokojny obraz
Dziękuje za uznanie Pani Fanko. W pierwotnej wersji był tam księżyc.
Niesamowita głębia bije od tego obrazu, nasycone kolory tworzą inspirujące kontrasty, obraz jest przejmujący i skłaniający do refleksji… Dziękujemy za Twoją twórczość.⛰️
Dziękuję za miłe słowa Pani McDusiu. Czy może mogłaby Pani się podzielić refleksjami, jakie wywołał w Pani ten obraz?
Panie Cyprianie, skoro dostąpiłam niebywałego zaszczytu bycia wspomnianą w opisie, to ośmielę się zauważyć, że góry wpadają do morza całkiem często, tylko zazwyczaj nie nazywają się wtedy Tatrami. Tutaj natomiast głowię się, czy wpadają w krwawe morze, czy może wypiętrzają się z krwawej równiny?
W pierwotnym założeniu, miało być to morze/jezioro. Jednak niestety im dalej w obraz tym bardziej bałem się nadać „krwawej równinie” cech wody takich jak odbicia.
Cóż, nie licząc odbicia jakiejś okrutnej rzezi
Ma Pani na myśli wymysły Pana Kuby Psztalskiego?
Panie Cyprianie, przykro mi, że z takim lekceważeniem pisze Pan o swoich fanach i ich interpretacjach. Już pomijając, że zakrwawione pole to przecież Pana „wymysł”, w dodatku uwieczniony na obrazie.
Pani Siasiu – nie miałem w intencji umniejszania wizjom Pana Kuby. Może faktycznie nieco emocje wzięły górę, gdy pomyślałem o tej kaźni dzików. Przepraszam Pana Kubę oraz Panią, jeśli poczuliście się Państwo urażeni.
Dziękuję Pani Siasia za obronę mego miana!! Widać Pan Cypriana jest w #teamdzik
Panie Cyprianie,
Czy skoro złożyły się w programie, a potem w głowie, czy to znaczy, że ai omotało Panu umysł? To jezioro bardzo krwiste, czyżby dziki były wystrzelone, czyżby znowu Biebrza płonęła, czy słychać krzyk cichego Polaka?
Panie Kubo, program którego użyłem nie wykorzystywał AI, które my dzisiaj znamy pod tą nazwą. A co do dzików to co za okropna wizja! Strata tak wielu dzików wywołałaby ogromny smutek oraz wielkie zachwianie całego porządku świata przyrody!
To mógłby być dziki albo gołębie, dla mnie obu jest za dużo…
Zachodzące słońce za górami. No cóż nie mówić. Góry zawsze ujmują, a Armenia, nie myślałam o tym kraju że może być taka inspiracją.
Pani Anno, Armenia jest krainą wspaniałych gór. Niektóre sięgają prawie 4000m nad poziomem morza. Są to co prawda często wygasłe wulkany ale w sumie, jak się wchodzi do góry to wszystko jest górą.