Witajcie!
Lato się powoli kończy. Jednak jest jeszcze trochę czasu, aby miło powygrzewać się na słońcu. Jest to również znakomita okazja do spędzenia takiego gorącego dnia w towarzystwie przyjaciół, papieru, pędzli i farb akwarelowych.
Muszę przyznać, że nie był to łatwy plener – wiele osób również udało się nad wodę i bardzo ciężko było znaleźć odpowiednie miejsce do malowania.
Na szczęście idąc po lody, udało mi się wystarczająco napatrzyć na wodę i plażę, aby coś namalować. Chciałem w tym obrazie uchwycić tłum i zgiełk. Farba chciała jednak inaczej i powstał obraz z minimalną ilością „personelu na scenie” – ostał się jedynie jeden kształt, który nawet nie jestem pewien czy jest to człowiek. Udało mi się też namalować drugi obraz, który wydaje mi się mniej tajemniczy.


14 odpowiedzi na “Plener nad wodą”
Jeśli to to miejsce, o którym myślę to ciekawie zobaczyć, jak każdy inaczej odbiera ten sam krajobraz. Dla mnie te widoki bardziej przypominają być może rodzime strony Obywatelki.